W Minimediacjach najbardziej lubię uczucie radości i spełnienia, gdy przestrzeń otwarta na rozwiązania jest jak żyzna gleba, w której wyrastają ziarna pomysłów. Dziś podczas zajęć z angielskiego, które prowadziłam, towarzyszyła mi nowa mentorka, która była ze mną w celach szkoleniowych – doświadczania elementów NVC w przekazywaniu wiedzy o języku angielskim. Zajęcia były prowadzone z dziećmi w wieku 7 lat. Ze względu na specyfikę prowadzenia naszych zajęć w Home of Teddy – to znaczy częste przerwy śródlekcyjne, wykorzystujące Energię Dynamic English, bardzo chciałam dowiedzieć się dlaczego niektórzy nie chcą brać udziału a aktywnościach typu – śpiewanie, tańczenie, pokazywanie. Powiedziałam: 

-Widzę, że nie chcesz brać udziału w śpiewaniu z pokazywaniem. A powiesz mi dlaczego?

-Bo ja nie lubię tańczyć.

-Słyszę, że nie lubisz tańczyć, jednocześnie ja potrzebuję rozwoju, sensu i porządku podczas zajęć. Co możemy zrobić abyś Ty mógł pracować w komforcie dla Ciebie i jednocześnie żebym widziała, że zdobywasz kolejne umiejętności oraz twoja uwaga nie rozjeżdża się?

-Nie wiem, nie mam pomysłów.

-A chce usłyszeć mój?

-Tak.

-To ja mam taki pomysł, że nie będziesz śpiewać jednej piosenki, którą wybierzesz sobie w danym momencie zajęć. Czy podoba Ci się taki pomysł?

-Nie.

-Słyszę, że Ci się nie podoba ten pomysł. A jak Ty byś chciał?

-Ja bym chciał nie śpiewać dwóch piosenek.

-Aha, słyszę, że Ty masz taki pomysł, że nie będziesz śpiewał dwóch piosenek, a jedną będziesz.

-Tak.

I tutaj włączyłam Panią K, gryz docelowo to ma być jej grupa, więc Ona również ma możliwość wyrażenia swojego zdania i określenia czy to co zostało ustalone Jej pasuje, czy jednak nie.

-A czy Pani się zgadza na takie rozwiązanie?

Pani K powiedziała:

-Nie, mi się nie podoba ten pomysł, bo być może na zajęciach będą tylko dwie piosenki, a ja chcę abyś jednak z nami śpiewał. Mam taki pomysł, abyś nie śpiewał połowy z zaplanowanych piosenek.

-Słyszę, że Pani K ma taki pomysł, żebyś śpiewał połowę z zaplanowanych piosenek na zajęciach – czyli jeżeli będą zaplanowane dwie to jedną śpiewasz, a jednej nie. Jeżeli piosenki będą trzy – to śpiewasz jedną i pół i jednej i pół nie śpiewasz. Co Ty na to?

-Tak, mi się podoba ten pomysł.

Widzicie? 

Było usłyszenie potrzeb, było otworzenie przestrzeni na szukanie rozwiązań uwzględniających wszystkich i nie padło z żadnej ze stron – „No, dobra. Może być.” – czyli całkowicie szakali komunikat, mówiący o tym, że moje potrzeby nie są wzięte pod uwagę i to co słyszę, nie jest prośbą, a rozkazem.

Budowanie świat, w którym energia jest pożytkowana na szukanie rozwiązań jest w zasięgu ręki – ludzie (zarówno mali, jak i duzi) bardzo chcą go współtworzyć. Potrzebują tylko (i aż) narzędzi i bezpiecznej przestrzeni, aby ćwiczyć.